Zobaczcie, co się stanie, gdy do zaprojektowanego na stronie tekstu dodamy „drobne” dopiski.
– Dzień dobry, pani Kasiu!
– Dzień dobry, pani Jolu!
– Szef przeczytał wywiad i jakoś mu się teraz nie podoba. Chce zmienić parę rzeczy.
– Pani Jolu, oczywiście, tylko czy to są małe rzeczy? Bo wywiad już jest po korekcie i autoryzacji…
– No, tam parę pytań dodał, trochę usunął i jeszcze dodał taką notkę na swój temat.
– Czy tekstu jest dużo więcej, niż było?
– Nie, pani Kasiu, z pół strony tylko, to zmieścimy, prawda?
Kasia porzuca pomysł usunięcia wszystkich przymiotników z wywiadu, żeby jakoś upchnąć zmieniony tekst, i zaczyna się gorączkowo zastanawiać: pół strony to minimum 1000 znaków, nie było przewidzianego miejsca na notkę, poprawki są w całym tekście, więc od nowa trzeba zrobić redakcję i korektę, i jeszcze raz zaprojektować stronę, żeby dodać notkę i zmieścić cały tekst. No i wysłać wszystko jeszcze raz do akceptu…
– Halo, halo, pani Kasiu, jest pani tam?
– Tak, tak, pani Jolu – zapewnia Kasia. – Tylko musimy złożyć wywiad od początku…
– Oj, ale ten układ podoba się szefowi, może wymyślicie coś, żeby się zmieściło i żeby nic nie zmieniać? Pani Kasiu, niech pani coś wymyśli…
– Dobrze, pani Jolu, idę w takim razie porozmawiać z grafikiem.
– Świetnie, pani Kasiu, to kiedy przyśle mi pani poprawiony wywiad?
Przeczytaj też o tym, czego potrzeba, by wycenić prezent dla pracownika.
Wszystkie teksty z cyklu "Warto wiedzieć".
Kategorie: power of contentic, komunikacja do klientów B2C