Szybciutko zmieńmy zdjęcie na okładce

Owszem, prezes będzie wyglądał wtedy lepiej, ale cała strona ponownie wyląduje u grafików i retuszera przed wysłaniem do druku.

Anna Zacharuk
O AUTORZE

Anna Zacharuk

Oaza spokoju, która zimnej krwi nie traci nawet w najbardziej stresującej sytuacji. Regularnie lubi skwasić... wodę z sokiem z całej cytryny, od której zaczyna dzień pracy. Potem jest już sama słodycz – makiety, tekściki, plakaty, kampanie, nawet faktury! A wszystko nostalgicznie i poetycko, bo to prawdziwa ekspertka od rymowanek, wyliczanek, wierszyków i piosenek.

★ 2 minuty czytania

 – Dzień dobry, pani Kasiu!

– Dzień dobry, pani Jolu!

– Czy gazeta już się drukuje?

– Nie, pani Jolu, sprawdzamy jeszcze wydruki i za chwilę zwalniamy pliki do druku.

– Och, to całe szczęście, bo prezesowi nie podoba się jego zdjęcie na okładce i musimy wymienić. To niech pani chwilkę poczeka, zaraz wyślę nowe zdjęcie, to wstawcie je szybko i drukujemy… Dobrze?

W głowie pani Kasi zaczyna się gonitwa myśli: drukarnia czeka na obiecane pliki dziś do 15! Jest 14.25, a trzeba sprawdzić, czy zdjęcie, którego jeszcze nie ma, nadaje się do druku i na okładkę. Ustawienie zajawek okładkowych, żeby pasowały do nowego zdjęcia, potrwa od 5 do 20 minut, zdobycie akceptacji klienta – od 5 minut do 2 tygodni, retusz nowego zdjęcia i wydruk kontrolny – od pół godziny do półtorej, przygotowanie całej strony do druku i wysłanie do drukarni – znów od 20 minut do półtorej godziny, przygotowanie impozycji, sprawdzenie i akceptacja strony – drugie tyle. Najszybsza opcja to prawie półtorej godziny, czyli 40 minut po deadlinie w drukarni – myśli Kasia.

– Halo, halo, pani Kasiu, jest pani tam?

– Tak, tak, pani Jolu – zapewnia Kasia i przebiega ją dreszcz, ponieważ już wie, co zaraz usłyszy od grafików.

– Pani Kasiu, tylko taki mały problemik. Bo ja to zdjęcie mam w poziomie, a nie w pionie…

Kasia czuje, jak uchodzi z niej energia.

– Pani Jolu, to proszę jak najszybciej wysłać to zdjęcie, zobaczymy, co da się zrobić…

Przeczytaj też o tym, dlaczego dopiski bywają kłopotliwe.

Wszystkie teksty z cyklu "Warto wiedzieć".

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *