Owszem, prezes będzie wyglądał wtedy lepiej, ale cała strona ponownie wyląduje u grafików i retuszera przed wysłaniem do druku.
– Dzień dobry, pani Kasiu!
– Dzień dobry, pani Jolu!
– Czy gazeta już się drukuje?
– Nie, pani Jolu, sprawdzamy jeszcze wydruki i za chwilę zwalniamy pliki do druku.
– Och, to całe szczęście, bo prezesowi nie podoba się jego zdjęcie na okładce i musimy wymienić. To niech pani chwilkę poczeka, zaraz wyślę nowe zdjęcie, to wstawcie je szybko i drukujemy… Dobrze?
W głowie pani Kasi zaczyna się gonitwa myśli: drukarnia czeka na obiecane pliki dziś do 15! Jest 14.25, a trzeba sprawdzić, czy zdjęcie, którego jeszcze nie ma, nadaje się do druku i na okładkę. Ustawienie zajawek okładkowych, żeby pasowały do nowego zdjęcia, potrwa od 5 do 20 minut, zdobycie akceptacji klienta – od 5 minut do 2 tygodni, retusz nowego zdjęcia i wydruk kontrolny – od pół godziny do półtorej, przygotowanie całej strony do druku i wysłanie do drukarni – znów od 20 minut do półtorej godziny, przygotowanie impozycji, sprawdzenie i akceptacja strony – drugie tyle. Najszybsza opcja to prawie półtorej godziny, czyli 40 minut po deadlinie w drukarni – myśli Kasia.
– Halo, halo, pani Kasiu, jest pani tam?
– Tak, tak, pani Jolu – zapewnia Kasia i przebiega ją dreszcz, ponieważ już wie, co zaraz usłyszy od grafików.
– Pani Kasiu, tylko taki mały problemik. Bo ja to zdjęcie mam w poziomie, a nie w pionie…
Kasia czuje, jak uchodzi z niej energia.
– Pani Jolu, to proszę jak najszybciej wysłać to zdjęcie, zobaczymy, co da się zrobić…
Przeczytaj też o tym, dlaczego dopiski bywają kłopotliwe.
Wszystkie teksty z cyklu "Warto wiedzieć".
Kategorie: power of contentic, komunikacja do klientów B2C