Wyobraź sobie, że wchodzisz do baru i dostrzegasz kogoś, kto ci się podoba. Nawet jeśli wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia, nie zaczniesz od propozycji małżeństwa, tylko raczej przedstawisz się i zaproponujesz drinka. Nie prosisz o prezentację demo, referencji i spodziewanych wyników… Zaczynasz flirtować i czekasz, co z tego wyjdzie. 

Podobnie jest z zarządzaniem innowacyjnymi projektami – jak deklarować odpowiedzialność za wynik projektu, jeżeli ledwo orientujemy się, gdzie jest start i (spodziewana) meta? Owszem, mamy pewne narzędzia, jak mapowanie sytuacji, analiza interesariuszy, ale zanim zaangażujemy się w coś poważnego, potrzebujemy też trochę czasu, żeby się lepiej poznać i sprawdzić, jak idzie współpraca. 

Związki bez zaangażowania

W tym złożonym, hybrydowym i granicznym środowisku (nazwijmy je terminem VUCA– od volatility (zmienność), uncertainty (niepewność), complexity (złożoność) i ambiguity (niejednoznaczność), musimy zrozumieć zwerbalizowane potrzeby interesariuszy i ich niewypowiedziane oczekiwania, przyjmując płynne zasady zarządzania (można nazwać je podejściem elastycznym dla ułatwienia rozpoczęcia dialogu). Dzięki procesom takim, jak design sprint czy sesjom myślenia projektowego, po kilku dniach mamy poczucie, że ukończyliśmy wszystkie etapy i jesteśmy gotowi, by pójść dalej. Stosując metodologie takie jak FORTH Innovation, tworzymy długotrwałą narrację wokół innowacji, nadal jednak nie zyskujemy kontroli nad procesem, jednocześnie czując narastające napięcie, ponieważ “robi się poważnie”.

A może zacząć od niezobowiązującej rozmowy? Możemy zdefiniować powszechne rozumienie “innowacyjności” w kontekście własnej firmy. Od pierwszego dnia pracujemy na rzeczywistych sytuacjach z waszej firmy. Stopniowo nabieramy pewności co do potencjału naszej współpracy i przyszłych projektów.

Dobrze zaprojektowana zabawa

“Kreatywność to inteligencja, która dobrze się bawi” – a prowadzenie dialogu na temat innowacyjności w inspirujący sposób? Tego właśnie dokonaliśmy ☺

Struktura i narzędzia tej “niezobowiązującej rozmowy o innowacyjności” zostały przetestowane podczas kursu Organizational Creativity Lab oferowanego w ramach International Summer School na jednej z warszawskich uczelni biznesowych (obejrzycie zdjęcia).

Jak może wyglądać Organizational Creativity Lab

Dzień 1

• Wprowadzenie do kreatywności (na początek przyda się trochę teorii)
• Innowacyjna Diagnostyka Organizacyjna (w oparciu o badania jakościowe)

Dzień 2

• Zidentyfikowanie Bolesnych Punktów (przygotujcie płótno i papierowe obrusy!) 
• Projektowanie Spójności Innowacyjnej (abyśmy mieli pewność, że mówimy tym samym językiem i pójdziemy za bardzo w abstrakcję)

Dzień 3

• Generowanie Kreatywnych Pomysłów (z wykorzystaniem LEGO® SERIOUS PLAY®)
• Planowanie scenariuszy (oraz prezentacja sposobów na kontynuowanie kreatywnego dialogu).

Możemy wprowadzić modyfikacje, możemy negocjować. Samo życie. Nie ma tu wielkiego ryzyka. W najgorszym wypadku pracownicy przejdą po prostu trzydniowe szkolenie z kreatywności, poznając najnowsze, interesujące techniki. Każda innowacja zaczyna się od dialogu, przekonajmy się więc, jaki będzie efekt.