Te miliony konsumentów, które przez całe popołudnia kolekcjonują wirtualne Pokemony, żeby to robić, muszą chodzić po prawdziwych ulicach, parkach, sklepach i restauracjach… Lokalne biznesy tylko na nich czekają.
Oczywiście klienci nie trafiają do tych miejsc sami – przyciąga ich gra. Dlatego trzeba wiedzieć, jak związać swój realny biznes z wirtualnym światem Pokemon Go. W doskonałej sytuacji znajdują się chociażby knajpy znajdujące się w okolicy, która w grze widnieje jako Pokestop (a więc tam, gdzie gracze za darmo nabywają różne przedmioty wspomagające w grze), gym (a więc tam, gdzie odbywają się pojedynki trzech drużyn Pokemonów) lub po prostu te, które mają obok siebie wirtualnego Pokemona. To wielka szansa na przyciągnięcie niewirtualnych klientów.
Korzystają z hashtagów typu #pokemon lub #pokemongo, umieszczają np. zdjęcia, które przedstawiają lokal w wirtualnym świecie jako miejsce atrakcyjne dla graczy.
Przykład:
Lure Module kosztuje niecałe 4 złote (a dokładnie – 100 Pokecoins, które można zdobyć w grze lub nabyć za 0,79 euro). Po uruchomieniu przez pół godziny przyciąga w konkretne miejsce nowe Pokemony. Gracze widzą lury jako różowy pyłek na mapie i od razu wybierają się tam na łowy.
Na przykład wprowadzają happy hours, zniżki na napoje. Natomiast lokale, w których znajduje się gym, mogą prowadzić tablicę zwycięzców na pokemonowej arenie i przyznawać najlepszej drużynie odznaki.
Przykład:
Umieszczają swoje materiały promocyjne, mobilne punkty sprzedaży czy ulotki w miejscach, gdzie zbierają się gracze. Albo sami takie miejsca tworzą…
Mechanizm zostaje podobny, ale przecież łapać w okolicy można wszystko. To okazja do przyciągnięcia tych, którzy nigdy nie byli fanami Pokemonów.
Przykład:
Łapanie Pokemonów pochłania dużo czasu, kilometrów i… gigabajtów internetu. To świetna okazja dla telekomów, by wkraść się w łaski konsumentów-graczy.
Przykład:
Listę mogłyby wydłużać także inne pomysły, jak np. graficzne przeróbki wizerunku Pokemonów przygotowane przez serwis CarWow, jednak jak na razie służą one głównie zabawie. Jak widać okazji do akcji marketingowej związanej z Pokemon Go jest wiele. Na koniec pozostaje tylko posłużyć się sloganem z gry: Złap je wszystkie!;-)
Kategorie: top trends