Profil na Facebooku, Twitterze, Instagramie itp. to w końcu standard w działaniach marketingowych firm. Być może w wielu z nich panuje także przekonanie, że z treścią nie warto się powtarzać (odpowiemy krótko – wręcz przeciwnie!). Poza tym jak pogodzić dodawane niemal codzienne informacje i posty na Facebooku z treścią wysyłanego raz na tydzień (albo rzadziej) newslettera?
Oto kilka podpowiedzi:
-
wydłuż społecznościowe życie swojej treści
Dodaj tweety i facebookowe posty, którym poświęciłeś swój czas, do treści swojego e-newslettera. Przeciętne „życie” tweeta jest bardzo krótkie – niektórzy szacują, że trwa około 18 minut, a wiele z postów na FB dociera do zaledwie części twoich fanów. W newsletterze możesz tchnąć nowe życie w content, który inaczej umarłby bardzo wcześnie.
-
utwórz „social publikację”
Fani chętnie zobaczą twoją najlepszą treść z social mediów zebraną w jednym miejscu, w ramach publikacji z zawartością łatwą do prześledzenia. Zbierz swoje posty i komentarze w jedno wydanie tygodnika, np. pt. „Co mogłeś przegapić”. Tego typu informacje są świetnym prezentem dla fanów głodnych wieści o ostatnim szumie wokół swojej marki i jej produktów.
-
„zakręć” ludzi wokół eventu
Komunikowałeś event na Facebooku? Jesteś zadowolony z jego przebiegu? Podsumuj wydarzenie w e-mailu! To dobry sposób na integrację uczestników wydarzenia, zwłaszcza jeśli część odbierała je on-line albo w telewizji. Stwórz podsumowanie najlepszej społecznościowej treści z imprezy, wykorzystaj entuzjazm fanów z czasu rzeczywistego i pokaż ich wpisy, fotografie czy filmy z wydarzenia.
-
zachęcaj i angażuj
Zawsze zapraszaj fanów do komentowania, dzielenia, wyrażania opinii, polecania, dawaj feedback i ułatwiaj im to samo. Kiedy klient chwali i poleca twój produkt, możesz być pewien, że jego znajomi i rodzina to zauważą i nic co sam powiesz, nie zadziała na nich w ten sam sposób. Załącz odpowiednie #hashtagi wyszukiwań, komentarze i lubianą treść do swoich newsletterów. Pokazuj społeczną afirmację wokół swojej marki.
-
bądź na czasie
To fakt, o którym wszyscy dziś wiedzą: aby treść była wartościowa i odpowiednia musi być jak najbardziej aktualna. Informowanie o czymś, co stało się dni lub, o zgrozo, tygodnie temu, będzie odebrane jako zwyczajnie nudne i sprawi zawód twoim odbiorcom. Użyj społecznej treści, która była aktualna i istotna w ciągu ostatnich godzin w stosunku do tego, kiedy wysyłasz e-mail.
-
zmień fanów w subskrybentów a subskrybentów w fanów
Marki mają często nieproporcjonalny stosunek e-mail subskrybentów do społecznościowych fanów i followersów. Kiedy social napędza zaangażowanie, e-mail content napędza konwersję. Zbuduj strategię cross-chanel, gdzie każdy kanał wykorzystuje mocne strony innego. Użyj treści społecznej w swojej strategii e-mail, aby napędzać uczestnictwo w społecznej rozmowie i offline’owej poczcie pantoflowej.
-
bądź mobilny
Tutaj można śmiało przytoczyć liczby: już ponad połowa Polaków używa smartfona do sprawdzania e-maili (wg raportu „Marketing Mobilny w Polsce 2013/2014”). Te wskaźniki cały czas rosną. Trzeba wziąć pod uwagę prognozy: w najbliższej przyszłości zdecydowana większość przypadków korzystania z social mediów i skrzynki e-mail będzie się działa na urządzeniach mobilnych. Jeśli nie projektujesz treści, którą bez problemu można odbierać w telefonie (normą są już strony i newslettery responsywne), to bardzo możliwe, że zaangażowania zabraknie, bo odbiorcy jej właściwie nie dostaną.
- ‚trenuj’ swoich subskrybentów
Jeśli e-maile społeczne są stałej jakości i dostarczane regularnie, abonenci będą uczyć się przewidywania i polegania na wartości, jaką zapewnia twoja treść.