Testujemy internetową korektę tekstu

O ile korzystne może okazać się wyręczenie się maszyną przy gotowaniu (termomikser!), o tyle w słowie pisanym człowiek wciąż pozostaje niezastąpiony (translator Google...). Jednak to potrzeba jest matką wynalazków i czasem po prostu musimy sporządzić notatkę szybko i bez rażących błędów. Czy któreś z internetowych narzędzi do sprawdzania poprawności tekstu może w tym rzeczywiście pomóc? Postanowiłam to sprawdzić.
Katarzyna Petruk
O AUTORZE

Katarzyna Petruk

Profesjonalna pacyfikatorka niechcianych emocji. Od lat nie pozostawia złudzeń, że obiektem jej największej miłości jest Islandia. Silna osobowość z asertywnym podejściem do świata.

★ 2 minuty czytania

Na potrzeby testu powstało zdanie: mimo, że nie pojechałyśmy nad może, kupiłyśmy soibe fótro które było ciepłe.

…na widok którego z twarzy naszych redaktorów na chwilę znikły letnie rumieńce. A jak zareagowały popularne w wyszukiwarce pomoce językowe?

Ikorektor.pl – poradził sobie z przecinkami i z wielką literą na początku zdania, ale nie rozpoznał „sobie” w „soibe” (sugeruje napisać „skibę”), ani „futra” w „fótrze” – zamienił na „forto” (słowo w języku polskim nie istnieje).

Zrzut ekranu 2016-07-11 o 10.05.54

Z kolei aplikacja ortograf.pl zwróciła uwagę na przecinki i na literówkę w „sobie”, ale do szczęścia zabrakło, żeby na czerwono zaznaczyła też nieszczęsne „fóterko”.Zrzut ekranu 2016-07-11 o 10.04.46
Korektoronline.pl – bazując na tym jednym prostym przykładzie – trudno się przyczepić. Korektor wykrył wszystkie błędy w zdaniu i wyjaśnił, na jakiej zasadzie je poprawił.

Zrzut ekranu 2016-07-11 o 11.42.20

Zecerka.pl – popularne narzędzie, o którym się pisze, że: „jednym kliknięciem oprawisz tekst na swoim blogu” – to jednak nie działa w ten sposób i do wykrywania literówek zecerkę odradzam. Pomaga podobno w innych funkcjach, jak dzielenie i przenoszenie wyrazów.

Zrzut ekranu 2016-07-08 o 16.04.02

Languagetool.org – o tym urządzeniu wielu internatów wyraża się pozytywnie. Podobno wykrywa ponad 1000 błędów w polskich tekstach. Oczywiste błędy jak literówki zaznacza na czerwono, inne na żółto (np. mała litera na początku zdania). Jednak nastąpiła sytuacja, która skłania do ograniczonego zaufania: przy wklejeniu zdania Languagetool nie zauważa błędnego wyrazu „fótro”, wskazuje w nim błąd, tylko gdy wpiszemy wyraz osobno.

Zrzut ekranu 2016-07-08 o 16.26.42

 No dobrze, a stara dobra autokorekta w Wordzie? Niestety i na niej nie można w zupełności polegać (Word nie jest poskramiaczem przecinków w niewłaściwych miejscach).

Zrzut ekranu 2016-07-11 o 09.55.17

Z tym dość łatwym z(a)daniem najlepiej poradził więc sobie korektoronline. Możesz po niego sięgnąć, gdy – dysponując niewielkim rozeznaniem ortograficznym – musisz szybko sprawdzić prosty i krótki tekst. Zalecam jednak traktować internetowe automaty raczej jako ciekawostkę niż poważne narzędzie. Nie odbiegają one znacząco od słowników w popularnych programach biurowych, a nawet najdoskonalszy program nigdy nie zastąpi korektora z krwi i kości.

Narzędzia przydatne w pisaniu, które można polecić z czystym sumieniem:
http://www.ushuaia.pl/hyphen/  – dzielenie wyrazów. Przydaje się, gdy potrzebujesz na przykład wiedzieć, jak przenosić wyraz do następnej linii.
Słownik kolokacji – wyszukuje najpopularniejsze sformułowania z danym słowem, na przykład jeśli nie masz pewności czy “odnieść” vs “ponieść porażkę” albo co można zrobić z “pismem” (np. sporządzić, wystosować itd.).
Słownik synonimów – dla uniknięcia powtórzeń wyrazowych w tekście warto mieć pod ręką dużo większy zasób słów, niż ludzka głowa jest w stanie pomieścić.

 

Kategorie: school of contentic