„Biromaniak” spija piankę

To pismo jest żywe, tak jak żywe są reakcje pracowników na poruszane w nim tematy. I jest to bardzo udane życie, co pokazuje kolejny sukces Grupy Żywiec i Aude: magazyn „Biromaniak” zajął pierwsze miejsce w Konkursie Biuletynów Firmowych 2014 w kategorii „Biuletyny Wewnętrzne”. Konkurencję zdeklasował także jego layout.
Krzysztof Rajczyk
O AUTORZE

Krzysztof Rajczyk

Prawdziwy wiking, który nie boi się żadnego wyzwania. Fotografuje, kręci filmy, pisze teksty i to nie tylko do gazet (wtajemniczeni rozpoznają w radiu słowa jego piosenek). Ma dar rozmawiania z ludźmi – każdy czuje się w jego towarzystwie dobrze, a to zdecydowanie wpływa na jakość i prawdziwość jego reporterskich relacji.

★ 3 minuty czytania

– Te nagrody tylko potwierdzają słuszność zmiany formy magazynu, na którą jakiś czas temu się zdecydowaliśmy – mówi Magda Brzezińska kierownik ds. komunikacji wewnętrznej Grupy Żywiec. – Magazyn stał się nowoczesny, przejrzysty, i przede wszystkim chętniej czytany. Jego największym atutem jest profesjonalny poziom wydawniczy i angażowanie pracowników w opowiadanie każdej historii. Stawiamy na krótsze teksty i komentarze pracowników z różnych działów i lokalizacji. Cały czas szukamy też jak najlepszej formy do przekazania konkretnej treści: od infografiki do reportażu.

Unikamy ogólników i koloryzowania rzeczywistości. Czytelnik to docenia, bo woli solidną informację zamiast nudnych laurek.

Pracownicy firmy żywo reagują na tematy poruszane w piśmie.
To zasługa większego nacisku na aktualność informacji – uważa Ewa Krystowska, specjalista ds. komunikacji wewnętrznej w GŻ. – Staramy się unikać podsumowań, wolimy informować o tym, co właśnie się dzieje lub zapowiadać wydarzenia. Oczywiście to bywa trudne w tak dużej firmie. Jednak tylko w ten sposób pismo może zainteresować czy zainspirować. Unikamy ogólników i koloryzowania rzeczywistości. Czytelnik to docenia, bo woli solidną informację zamiast nudnych laurek.

bironagroda360x310[Biromaniak daje dużo powodów do uśmiechu – na zdjęciu Magdalena Brzezińska i Ewa Krystowska odbierają nagrodę Szpalt Roku 2014]

W „Biromaniaku” regularnie goszczą historie pracowników firmy z różnych działów i regionów, rozmowy z nimi.
– Nie „centralizujemy” informacji i nie pokazujemy firmy tylko z perspektywy siedziby zarządu. Szukając naszych bohaterów, docieramy w najdalsze zakątki Polski  – mówi Magdalena Brzezińska. – Mówiąc krótko, jesteśmy blisko ludzi i dla ludzi.  To sprawia, że nie tylko mamy bardzo duży odzew na to, o czym piszemy, ale dostajemy też sporo materiałów od osób chętnych do współpracy. To pismo po prostu żyje.

Nagrody w Konkursie Bieletynów Firmowych to kolejny z wyrazów uznania dla pracy zespołu „Biromaniaka” w tym roku. Wiosną dostał brązową nagrodę na Szpaltach Roku 2014 w kategorii magazyn dla pracowników.
– A wciąż się rozpędzamy! – dodaje Ewa Krystowska. – I to na pewno jeszcze nie koniec naszych możliwości.

Obejrzyj magazyn klikając w okładkę!
biromaniak okladka

Rąbka tajemnicy sukcesu „Biromaniaka” uchyla także zespół Aude:
Marcin Rutkowski, dyrektor artystyczny: O prasie firmowej myślimy poważnie. Tak jakby była to prasa rynkowa.  Aude wierzyło, że warto nadawać pismom pracowniczym formę prawdziwych pism rynkowych z komercyjnym standardem, jakości jeśli w stronie edytorskiej i graficznej.  Tajemnicą sukcesu Biromaniaka jest czytelna formuła. Layout pisma jest nierozerwalnie związany z podejściem „pisma opinii”. Blokowe kompozycje ułatwiają hierarchizowanie treści i organizację informacji. Layout, uwzględniając restrykcyjne założenia brandbooka, jest jednocześnie zgodny ze współczesnmi trendami w projektowaniu takich pism.

Bożena Makowska, redaktor z Aude: Ten rok należy do „Biromaniaka”. To wielka radość i zaszczyt. Konkurencyjne wydawnictwo doceniło naszą pracę przy przygotowywaniu, projektowaniu i redagowaniu gazety. Jury zauważyło, że magazyn jest idealnie skrojony pod grupę docelową pracowników Grupy Żywiec. A ja cieszę się, że już od kilku lat mam zaszczyt współpracować z działem Komunikacji Wewnętrznej Grupy Żywiec: Magdą Brzezińską i Ewą Krystowską przy tworzeniu Biromaniaka. Ile ja dzięki nim rzeczy wiem o piwie:)