Przerwa śniadaniowa
Czytanie gazety, luźna pogawędka przy kanapce i kawie… Pewnie, ale nie o tej porze! Poranki są jasne nie tylko od słońca. To wtedy jasność umysłu jest najwyższa, a umiarkowana ilość kortyzolu pomaga się skupić. Wykorzystujemy ten moment, wyciskając z siebie maksimum mocy umysłowych. Raz w tygodniu agencyjne śniadanie zjadamy wspólnie, zdrowo i… pouczająco.
[wpsgallery]
Przy pysznej owsiance i innych smakołykach (przygotowanych własnoręcznie przez panią prezes) urządzamy godzinne szkolenia, rozmowy koncepcyjne, planowania i dyskusje. To nie jedyny czas, gdy wspólnie wzmacniamy organizm. Po południu kooperatywnie przyrządzamy obiady – teamy obiadowe dzielą się na frakcje, ale większość połączyła miłość do truskawek. Obiady w wydaniu owocowym mogliście podziwiać w lecie na na naszym fan page’u.
Ruch na drodze…
… kojarzy nam się nieco bardziej dosłownie. Drogę do i z pracy (często też z i do biur klientów) pokonujemy aktywnie, korzystając z potęgi naszych mięśni: wskakujemy na rowery lub hulajnogi (o które w ciepłe miesiące można się nawet potknąć w holu). U niektórych z nas zacięcie rowerowe sięga nieco dalej – to nasi redakcyjni eksperci, którzy często mają przy sobie drobny, niezbędny sprzęt, potrafią dokręcić, dopompować i doradzić. Nie musisz więc rezygnować z przejażdżki do nas na rowerze tylko dlatego, że uchodzi ci powietrze z opony – służymy pomocą.
Maksymę „sport to zdrowie” wcielamy w życie także poza godzinami pracy. Chłopcy: biegając i grając w piłkę (i spędzając 5 tygodni na zwolnieniu z powodu złamanego barku), dziewczyny: odwiedzając siłownię (i skręcając nogę na bieżni), chodząc na dłuugie spacery (dowody zapisane w Endomondo!) i dopracowując styl na basenie.