Po pierwsze! – publikuj rzetelne artykuły na swoich stronach www i blogach firmowych.
Content marketing z samej definicji bazuje na contencie, więc nie ma tu miejsca na wyłącznie chwytliwe tytuły, po kliknięciu w które czytelnik wchodzi na stronę o mało wartościowej merytorycznie treści. Taki manewr przejdzie raz, ale czytelnik poczuje się nabity w butelkę i albo nie wróci albo nie będzie traktował cię poważnie. Dbaj więc o to, by zamieszczać tylko takie publikacje, w których content sam się broni, czyli zawierające sprawdzone informacje, opatrzone komentarzem, uzupełnione przykładem, podsumowaniem, infografiką. Autorskie i unikatowe. Takie teksty ludzie chętnie cytują we własnych publikacjach, więc tym samym będą promować ciebie. Zapiszesz się w świadomości odbiorców jako fachowiec, który dostarcza mądrych treści i do którego warto wracać.
A czy wiesz, że strony z zawartością niedbałą i nieprzydatną dla użytkowników spadają w wynikach wyszukiwania, a wiele witryn otrzymuje kary za publikowanie kopiowanych treści i …znika z indeksu Google? To jeszcze jeden powód, dla którego warto się wysilić i zadbać o wysoki poziom publikacji.
Po drugie! – niech twoje publikacje będą jakościowe wizualnie. Czyli oprócz tego, że zamieścisz treść merytorycznie ważną, powinna ona dobrze się prezentować. Niech czytanie artykułów na twoich stronach www nie będzie męką – teksty powinny być schludne także ortograficznie. W internecie pozwalamy sobie na niedbałość, sama jestem tego przykładem – gdy mam świadomość, że w każdej chwili mogę nanieść korektę, mniej się staram, niż kiedy oddaję tekst do druku, co jest bardziej nieodwracalne i motywuje mnie do czujniejszego sprawdzania literówek. Jednak śmieciowych treści w sieci jest tak dużo, że ludzie tęsknią za jakością w tradycyjnym stylu. Nie traktuj więc wpisu internetowego po macoszemu. Edytuj starannie, pamiętaj o akapitach i stylach, o wszystkim tym, co poprawia czytelność i zwiększa atrakcyjność wizualną. Oczy nie lubią blachowatych tekstów, wrzucaj więc ilustracje, im bardziej indywidualne i unikalne a im mniej stockowe tym lepiej.
Jak coś jest ładne, to ludzie chętnie to pokazują na FB czy zaczynają śledzić na Instagramie – jesteśmy coraz bardziej obrazkowi, wykorzystaj to by przyciągnąć uwagę do swoich treści i zapewnić sobie większą popularność.
Po trzecie! – określ precyzyjnie do kogo piszesz. Jeśli chcesz tworzyć atrakcyjne treść, która przekazuje ważne z punktu widzenia odbiorcy informacje, to musisz przecież wiedzieć kim ten twój odbiorca jest i czego oczekuje. Jakie ma problemy? Czego chce się dowiedzieć? Co mu się przyda w pracy? Przeanalizuj statystyki odwiedzin. Zwróć uwagę, które z dotychczas opublikowanych artykułów były najczęściej odwiedzane, które mają najwięcej linków i udostępnień w mediach społecznościowych. Zrozumienie twoich odbiorców pomoże ci tworzyć treści lepiej dostosowane do ich potrzeb.
Im bardziej szczegółowo odpowiesz sobie na te pytanie tym lepiej, bo to pozwoli ci poruszać tematy, które są częścią życia zawodowego / prywatnego twoich odbiorców. I w przyszłości jest bardzo prawdopodobne, że zwrócą się do ciebie już nie jako czytelnicy, a jako nowi klienci.
Szczerze oceń – i od czasu do czasu ponawiaj to pytanie stawiane samemu sobie – czy piszesz do właściwej grupy docelowej. Czy na pewno wrzucony artykuł/filmik został stworzony z myślą o moim odbiorcy? Wielu właścicieli blogów popełnia błąd tworząc treści skierowane do swoich kolegów z branży, a nie do klientów.
Po czwarte! – utrzymaj uwagę. Jeżeli zdecydowałeś się stronę www, na facebooku czy bloga firmowego, to bądź teraz konsekwentny. Nowe treści umieszczaj regularnie choćby burza z piorunami zmiotła z powierzchni twoje biuro – nie ma wymówek! Musisz podtrzymywać zainteresowanie i zbudować u swoich odbiorców nawyk odwiedzania twoich stron. Internetowy odbiorca jest wbrew pozorom bardzo wymagający, więc utrzymanie jego zainteresowania to praca wymagająca sporych nakładów energii – pisze o tym m.in. na swoim blogu Marcin Chirowski, Global Head of Content Marketing w EF Englishtown.
Po piąte! – nie bądź śmiertelnie poważny nawet gdy piszesz o poważnych sprawach. Dowcipem dobrzy mówcy zaczynają wystąpienia, pointa z anegdotą jest lepiej zapamiętywana, żart w środku długiego tekstu daje oddech czytelnikowi. A jeśli zamieścisz zabawny rysunek, czy zdjęcie, jest prawie pewne, że część osób poda to dalej. Takie materiały użytkownicy chętnie udostępniają, wszelkie formy rozrywkowe są towarem pożądanym w mediach społecznościowych.
…i po szóste – choć miało być tylko 5 punktów. Specjaliści ds. content marketingu radzą też, by w swoich publikacjach motywować do podjęcia akcji – gdy piszesz o usługach, które świadczy twoja firma zakończ słowami: „Jeśli chcesz uzyskać więcej informacji na ten temat skontaktuj się z…”
Zatem: jeśli chcesz się dowiedzieć, jak content marketingowo możemy wesprzeć twoją firmę, skontaktuj się z nami.
Kategorie: school of contentic